3 lis 2009

Piłka ręczna - pierwsze zmagania ze sportem

Po raz pierwszy zszedłem do poziomu sportowców, żeby trochę popstrykać. Dzięki MM-ce mogłem biegać z aparatem wokół boiska i już teraz na nic nie mogę zrzucić winy za słabe fotki. Faktycznie, światło na Łuczniczce, przystosowane do transmisji telewizyjnych, jest bardzo przyjazne fotografom. Kolejnym plusem jest przestrzeń, po której można się poruszać. Widząc w telewizji dzień później mecz w poznańskiej Arenie, współczułem fotografom, którzy nie mieli wielkiego pola manewru. W Bydgoszczy cała szerokość i długość boiska stoi otworem. Z każdej strony do tego po kilka metrów w głąb, więc można spokojnie cofnąć się z długim teleobiektywem, żeby złapać odpowiedni kąt.

A samo robienie zdjęć, niestety, ogranicza oglądanie meczu. Odpada w tym momencie emocjonowanie się akcjami. "Walka" o kadry staje się ważniejsza. Tak więc, nie będę już robił zdjęć na meczu, który chcę przeżywać. No i ci zawodnicy. Czemu oni są tacy szybcy. Za szybcy na mojego autofokusa, często za szybcy na moje rekacje. Chyba zajmę się brydżem sportowym i szachami :-)

Acha, w kwestiach formalnych. Na zdjęciach można zobaczyć mecze: Czechy-Rosja i Polaska-Słowacja.



Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć


Kliknij, aby zobaczyć więcej... albo i nie

2 lis 2009

Pejzaż bez Ciebie - piosenki Czesława Niemena

1 listopada było w TVP2. Tydzień wcześniej było w Operze Nowa. Dzisiaj jest u mnie na blogu. Trzy czasy - jedno i to samo wydarzenie.

Posłano mnie tam celem popstrykania. Posadzono w pierwszym rzędzie. I martw się człowieku, co by tu ciekawie napstrykać z jednego miejsca. Na szczęście światła były bardzo różnorodne. Co chwilę zmieniała się sceneria, wchodzili nowi wokaliści. Generalnie ładnie było. Widać, że to telewizyjna produkcja. Wszystko na tip-top.

Co do samej muzyki, to pewnie nie każdemu przypadły do gustu interpretacje piosenek Niemena. Nie było źle. Było czasami inaczej, czasami kontrowersyjnie. Wybiły sie w tym przede wsyztski "Dziwny jest ten świat" według Ireny Santor i "Ptaszek" w interpretacji Mariusza Lubomskiego.



Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Niewiele więcej zdjęć znajduje się tutaj. Zapraszam.

Kliknij, aby zobaczyć więcej... albo i nie

Chór Alexandrowa - miła ciekawostka

I znowu byłem na wydarzeniu, na które nie wybrałbym się z własnej nie przymuszonej woli. Po raz kolejny nie żałuję. Zawsze można znaleźć cos ciekawego. Chór faktycznie jest monumentalny. Co prawda nie śpiewają przebojów, ani interpretacji znanych utworów, ale brzmiało to ładnie. No i zespół taneczny. Robił wrażenie. Gorzej, że ta ich szybkość nie ułatwiała strzelaniu fotek. Byli cholernie dynamiczni. I kolorowi. Super. Polecam amatorom takich wrażeń.



Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć



Niewiele więcej zdjęć znajduje się tutaj. Zapraszam.

Kliknij, aby zobaczyć więcej... albo i nie