27 mar 2010

Tenis - patrzymy tylko w jedną stronę

Fotografowanie tenisa to dopiero ciekawe doświadczenie. Fotografowie ustawieni w jednym rządku wzdłuż bocznej linii kortu. Jedni trzymali obiektywy skierowane na zawodniczkę po lewej, drudzy na tą po prawej. Jak tylko jedna z nich była bliska dotknięcia piłki rakieta słychać było salwę migawek w stylu "trrrrrrrr". To znaczy, kto mógł, to robił "trrrrr". Inni, w tym ja, robili "tyk tyk tyk tyk". Mój aparacik ma średnio wolny tryb seryjny. Chłopaki z profesjonalnymi korpusami strzelali jak z karabinów maszynowych. Każdy z nich także podparty na monopodzie, bo dźwigać te lunety nie sposób. No i tak cały mecz: "trrrr - puk - trrrr", czyli wystrzał aparatów - odbicie piłki o ziemię - wystrzał aparatów. Człowiek sobie nawet meczu nie poogląda :-) Fajne doświadczenie, ale na dłuższą metę to ja dziękuję.


Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć



Kliknij, aby zobaczyć więcej... albo i nie

Światło zastane i Olga

Mówi się na to "światło zastane", a to po prostu wszelkie światło byle nie lampa błyskowa. Najbardziej pożądanym jest to naturalne i to takie miękkie, rozproszone. Udało mi się takie trafić pewnego dnia w sypialni. Dosyć duże okno od północy. Pięknie świeciło słońce i odbijało się od jasnego budynku na przeciwko, czyli nie było to ostre, bezpośrednie, słoneczne światło. Jako tło obrałem jednolitą ścianę. W takim warunkach można się pobawić w portrety. Zapiąłem więc 50/1.8.


Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć



Kliknij, aby zobaczyć więcej... albo i nie

Puchar Polski w siatkówce

Moja pierwsza wizyta z aparatem na meczu siatkówki. Tak jak mi się wydawało. Standardowe pstrykanie jest bardzo nudne. Czekanie z obiektywem wycelowanym w okolice siatki i puszczanie serii, gdy piłka wędruje w to miejsce, setki razy, to naprawdę mało ciekawe zajęcie. Szybko zacząłem szukać ciekawszych wydarzeń. No ale tego to w gazetach nie dają, więc pewnie na tym bym nie zarobił.


Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Niewiele więcej zdjęć znajduje się tutaj. Zapraszam.

Kliknij, aby zobaczyć więcej... albo i nie