Kilka razy w roku zaglądam do Kołobrzegu. Wreszcie wtedy mam czas, żeby wybrać się czasami z aparatem i porobić zdjęcia nigdzie nie goniąc i pstrykać rzeczy, które na co dzień mijam w pośpiechu. Próbuję też nowych technik i bawię się z ustawieniami, eksperymentując. Raz wychodzi, raz nie. Oto efekty nadmorskich spacerów z aparatem.

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz