16 wrz 2009

Paraliż Band - na niebiesko w Lizard Kingu

Lizard King. Dziwny twór. Niby fajny klub. Niby muzyka przyswajalna. Niemniej coś odpycha. A na pewno nie zachęca do przyjścia, chociażby ze względu na brak promocji. A dla fotografów? Zmora! Światła są masakryczne. Zawieszone wysoko nad głowami muzyków (dostajemy przez to ciekawe, czarne oczodoły). Bardzo słabe, statyczne zielone, niebieskie lub czerwone. Zapewne pójdę tam znowu zmierzyć się z tymi warunkami, bo zespoły bywają tam ciekawe.

Oto co wyszło na koncercie Paraliż Band:



Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz